Betonowe kładki są zapadnięte, brakuje barierek. Aby przejść ją w całości trzeba korzystać z asekuracji lin przyczepionych do skał- via ferrata niejednokrotnie wisząc/skacząc nad przepaścią.
Otworzyłam oczy już o 6 rano i mimo przespanych tylko 4 godzin, już nie mogłam ich zamknąć. To, co zobaczyłam za oknem naszego auta urwało mi przysłowiowe „4 litery”, zbierałam szczękę z podłogi itd.