Siedzisz w jeziorze z widokiem na góry. Siedzisz zanurzony po szyję, patrzysz na te góry, które są ogromne i wystają ponad taflę błękitnego jeziora. Jednocześnie widzisz nad sobą rozgwieżdżone nieba. Czujesz dreszcze?
Pamiętacie gumisia Gusto ? A pamiętacie gdzie Gusto mieszkał? Ja pamietam! I to bardzo dobrze. Od kiedy Gusto dołączył do gumisiowej gromadki i zamieszkał w kryjówce za wodospadem, zaczęłam obsesyjnie zazdrościć mu takiego lokum.
29 kwietnia 2015 roku wsiedliśmy do samolotu w kierunku Pizy. Naszym celem na majówkę stała się słynna, ukochana przez tysiące, słoneczna Toskania wraz z sąsiadującą Ligurią.
Otworzyłam oczy już o 6 rano i mimo przespanych tylko 4 godzin, już nie mogłam ich zamknąć. To, co zobaczyłam za oknem naszego auta urwało mi przysłowiowe „4 litery”, zbierałam szczękę z podłogi itd.