Szlak na Półwysep Św. Wawrzyńca/Ponta de São Lourenço poprowadzony jest po najbardziej wysuniętym na wschód półwyspie Madery. Jego nazwa ustanowiona została na cześć karaweli, którą przepłynął João Gonçalves de Zarco, jeden z trzech odkrywców Madery. Gdy João Gonçalves de Zarco zbliżał się do tego kawałka lądu, zawołał do swojej załogi „ São Lourenço, wystarczy!”.
Początek szlaku PR8 Vereda do Ponta de São Lourenço /Półwysep Św. Wawrzyńca
Długość szlaku: ok. 3 km w jedną stronę
Długość wędrówki: ok 2,5h w jedną stronę
Oficjalna tablica informacyjna n.t. PR8: PDF
Naszą wędrówkę po maderskim półwyspie rozpoczynamy od zostawienia auta na bezpłatnym parkingu (namiary na końcu artykułu). My byliśmy na Maderze w drugiej połowie marca i trzeba przyznać, że dopiero na tym parkingu poczuliśmy i zobaczyliśmy na własne oczy jak wielu turystów jest na wyspie. Samochodów było tu „multum”. Ludzie parkowali nie tylko na parkingu, ale też wzdłuż drogi dużo wcześniej przed samym parkingiem. Chyba słoneczne „okienko” jakie pojawiło się tego dnia na Ponta de São Lourenço sprawiło, że na trekking po półwyspie wybrało się wiele osób.
Wędrówka rozpoczyna się po przejściu przez drewniane kładki.
Punkty widokowe na PR8 Vereda do Ponta de São Lourenço /Półwysep Św. Wawrzyńca
Podążając szlakiem PR8 mijamy wiele widokowych miejsc. Właściwie wszędzie zobaczymy piękne, surowe kadry.
Trzeba przyznać, że wieje na półwyspie wieje piekielnie! Były momenty, że ludzie – w tym my, tracili trochę równowagi przez wiatr. Widziałam np. dwie kobiety idące dosłownie na czworaka! Także warto być przygotowanym na ogromne podmuchy.
Dochodzimy do miejsca, które przypomina nam urwaną zieloną grań Secedę w Dolomitach!
Oaza na Półwyspie Św. Wawrzyńca – Sardine House/ Casa do Sardinha
Po dłuższej wędrówce dochodzimy do tutejszego schroniska/knajpki. Casa do Sardinha wygląda tutaj trochę jak oaza na pustyni. Budynek otoczony jest palmami – jedynymi większymi roślinami na półwyspie – zasadzonymi przez właścicieli.
Casa do Sardinha została zbudowana na polecenie Manuela Bettencourt Sardinha, w 1905 roku, aby służyła jako miejsce schronienia i wypoczynku.
Przekazywana z pokolenia na pokolenie, w 1996 roku została sprzedana Autonomicznemu Regionowi Maderyjego przez wnuczkę Manuela, D. Françoise Delput, pod warunkiem, że przestrzeń ta będzie służyć ochronie walorów przyrodniczych tego miejsca.
Od tego czasu Casa do Sardinha funkcjonowała do 2009 roku jako stacja Obserwacji i Nadzoru. Ale ze względu na dużą liczbę odwiedzających , w 2010 r., przestrzeń ta została całkowicie odnowiona i otwarta dla ruchu turystycznego jako House Reception Center Sardinha.
Można sobie tutaj wypić kawkę, uciąć drzemkę i zjeść coś smacznego. Warto też poobserwować tutejsze kanarki, które latają między koronami palm i głośno śpiewają :D.
Ostatnia prosta i koniec półwyspu – Miradouro Ponta do Furado
Po jakiś 15 minutach marszu po górkę, po ziemnych schodach, dochodzi się do Miradouro Ponta do Furado z widokiem na wyspy Ilhéu da Cevada (zwaną także Ilhéu de Agostinho) oraz Ilhéu do Farol (Farol da Ponta de São Lourenço), obie niedostępne turystycznie. Na tej ostatniej znajduje się tutejsza latarnia morska.
Z tego miejsca mamy też fantastyczny widok na cały półwysep, który przeszliśmy tego dnia.
Powrót na parking – rejs motorówką z Ponta de São Lourenço /Półwyspu Św. Wawrzyńca do Caniçal
Na parking można wrócić tą samą drogą, ale można też wybrać drogę morską! I my z takiej skorzystaliśmy. W Casa do Sardinha kupiliśmy bilety (10euro/osoba) i o wskazanej przez obsługę godzinie mieliśmy stawić się w pobliskiej przystani.
My przyszliśmy tam jakieś 10 minut przed rejsem, ale jeśli macie czas, to warto przyjść tu wcześniej. Przystań posiada małą kamienistą plażę, osłoniętą od północnych wiatrów, więc bardzo przyjemnie się tu spędza czas.
Rejs łodzią motorową jest przyjemny. Na łodzi siedzi się okrakiem na miękkich siedziskach. Warto ubrać kurtkę, bo można dostać „z fali” :D. Rejs nawet ten najkrótszy – jaki wybraliśmy my – urozmaicony jest kilkoma przystankami i komentarzem załogi odnośnie Madery i Ponta de Sao Lourenco/Półwyspu Św. Wawrzyńca.
W końcu dopływamy do prywatnego portu przy resorcie Quinta do Lorde.