Dziś zabieramy was w miejsce na Maderze, które oficjalnie jest wyłączone z ruchu i niedostępne. Trochę z serii „my byliśmy, więc wy nie musicie”. Mowa o moście w wąwozie rzeki Ribeira do Inferno, do którego dostać się można wędrując wyłączonym z ruchu, zamkniętym odcinkiem słynnej nadmorskiej drogi „Antiga ER101”.
Wąwóz, którym płynie rzeka Ribeira do Inferno położony jest w północnej części Madery, w sąsiedztwie dwóch miejscowości: Seixal i Sao Vincente.
Nazwa maderskiej rzeki Ribera do Inferno, to wg google translate „strumień z piekła” 😀 także zapowiada się ciekawie. Ta „piekielna” nazwa być może związana jest z budową wąwozu – strome ściany, bez „wyjścia” tworzą swego rodzaju śmiertelną pułapkę, gdy znajdziemy się na jego dnie podczas obfitych opadów. A o takie opady nie trudno, gdyż maderskie góry nieustannie skraplają chmury produkując wodę, która zasila wszelkie tutejsze lewady i strumienie.
Aby dostać się w okolice wąwozu można wybrać się na spacer Levadą da Fajã do Rodrigues.
Szlak ten zaczyna się w Ginjas w gminie São Vicente i biegnie wzdłuż chodnika Levada da Fajã do Rodrigues (lub Fajã da Ama), kończąc się u źródła lewady w Ribeira do Inferno.
Na ten moment (kwiecień 2022) szlak ten jednak jest zamknięty, ale jeśli interesuje was ta lewada, to warto obserwować tę stronę (aktualizowaną przez administrację parku przyrodniczego).
My wybraliśmy się zatem na krótki, ale „z dreszczykiem” spacer po zamkniętej starej nadmorskiej drodze ER 101.
Stara droga „Antiga ER 101” jest maderską nadmorską trasą. Jej wyjątkowe położenie i towarzyszące jej malownicze widoki sprawiły, że zyskała miano kultowej. Dziś wiele z jej odcinków jest „wyłączonych” z ruchu, tak jak fragment, który odwiedziliśmy spacerując w kierunku rzeki Ribeira do Inferno.
Samochód zostawić można w 2 miejscach. Jeśli będzie wolna przestrzeń, to możecie zaparkować tuż przed tunelem, przy wodospadzie Cascata Água d’Alto. Ale może być z tym problem, gdyż do wodospadu podjeżdża wielu chętnych zrobienia sobie w tym miejscu zdjęcia.
My zaparkowaliśmy kawałek dalej: 32°48’32.9″N 17°03’20.5″W
Zaraz po wejściu na drogę Antiga ER 101 widzimy na własne oczy dlaczego ten odcinek, jak wiele podobnych, są „zamknięte”.
Na drodze leży mnóstwo drobnych kamieni, roślin, a także ogromnych głazów. Trzeba być tu mega czujnym i raczej się nie zatrzymywać, bo w każdej chwili możemy oberwać kamieniem. Były momenty, że mega żałowałam, że nie mamy ze sobą kasków.
Idąc trochę „z duszą na ramieniu” dochodzimy do tuneli. Tutaj można odetchnąć od zagrożenia ze strony spadających skał. Tunele w środku nie są oświetlone. Ze stropu kapie woda, a ponieważ od lat nikt nie jeździ tym odcinkiem ER 101, to na asfalcie pojawiły się glony i mokre fragmenty jezdni są śliskie. Trzeba więc iść ostrożnie stawiając kroki.
Po przejściu przez dwa tunele dochodzimy do zakrętu drogi, która przebiega tutaj przez most nad rzeką Ribeira do Inferno.
Równolegle do starej trasy ER 101, poprowadzona jest tunelami nowa droga ER 101, dziś VE2. Możemy zobaczyć tu auta, które na moment wyjeżdżają z jednego, po czym wjeżdżają w kolejny tunel.
Gdy tak staliśmy na moście obserwując ściany wąwozu, zauważyliśmy, że autokary przejeżdżające przez most na VE2 zatrzymują się na parę sekund. Być może są to autokary wycieczkowe, a my staliśmy się w tamtym momencie częścią atrakcji i opowieści o zamknięciu starej trasy oraz niebezpiecznych warunkach na niej panujących:D.
Powrót na parking odbywa się tą samą trasą. Tym razem idziemy jednak lekko z górki obserwując piękny widok na wybrzeże i ogromne fale oceanu. Powietrze tutaj przecudnie pachnie jodem.
Po powrocie do auta ruszyliśmy przed siebie nową trasą ER 101, czyli VE2, dokładnie tą, którą jechały auta i autokary widziane z mostu.
A tak prezentuje się odcinek starej ER 101 widziany z mostu nad rzeką Ribeira do Inferno na drodze VE2.
Jeśli ten wpis się Tobie spodobał, to będzie nam mega miło, gdy zostawisz komentarz. A jeśli uważasz, że wpis warto pokazać światu dalej będzie super, gdy go udostępnisz na swoim Facebooku, Twitterze lub Instagramie:)
Ponadto zachęcamy, abyś obserwował nas na naszych kanałach społecznościowych, aby żaden nowy wpis Cię nie ominął:)
Spacer we wnętrzu lodowca - kto o tym nie marzy?
Zobaczyć największy lodowiec w Alpach, to obowiązkowy punkt podczas podróży po Szwajcarii
Szwajcarski hike do kultowego schroniska Aescher oraz turkusowego jeziora Seealpsee
Dwa magiczne turkusowe jeziora ukryte w Alpach Julijskich...
Bajkowy zamek na wyspie, do którego prowadzi most
Dlaczego od lat jesteśmy niezmiennie zauroczeni w Dolomitach? Oto lista powodów!
This website uses cookies.
