Na Mazowszu, niedaleko Radomia, tuż obok Grójca, znajduje się unikatowe przyrodniczo miejsce. To najbardziej na północ wysunięte stanowisko modrzewia europejskiego (podgatunek modrzew polski). Warto wybrać się w tę okolicę na spacer leśnymi ścieżkami. Szczególnie polecamy mgliste dni, gdy główna aleja Rezerwatu Modrzewina przypomina trochę „Mroczny szpaler”, czyli The Dark Hedges – miejsce znane jako najpiękniejsza droga w Irlandii Północnej i z pewnością jedna z najpiękniejszych w Wielkiej Brytanii i całej Europie.
Rezerwat Modrzewina – historii kilka słów.
O tutejszym „lesie modrzewiowym” świat dowiedział się w osiemnastym wieku, kiedy w lipcu 1787 roku król Stanisław August Poniatowski wizytował tereny należące wówczas do wojewody rawskiego Bazylego Walickiego. W tamtych czasach obszar dzisiejszego rezerwatu był miejscem polowań oraz pozyskania drewna na potrzeby ówczesnych właścicieli.
W południowo-wschodniej części kompleksu leśnego widoczne są pozostałości linii okopów z okresu I wojny światowej. W okresie międzywojennym prowadzono tutaj gospodarkę leśną. Pozyskiwane drewno modrzewiowe służyło, np. jako materiał na podkłady kolejowe, czy maszty. W tym też okresie próbowano objąć ochroną najcenniejszych drzewostanów z udziałem modrzewia polskiego. Dzięki zaangażowaniu botanika i dendrologa, profesora SGGW, Ryszarda Kobendzy w 1927 roku wyłączono z gospodarki leśnej ponad 7 hektarów lasu modrzewiowego znajdującego się w tamtym czasie na gruntach prywatnych.
Wraz z wybuchem II wojny światowej nad terenami dzisiejszego rezerwatu zawisło widmo rabunkowej gospodarki okupanta. Najwartościowsze powierzchnie starodrzewi modrzewiowych udało się jednak uratować dzięki zaangażowaniu miejscowych leśników oraz szczęśliwemu zbiegowi okoliczności… kiedy to tereny te uznano „za wartościowe dla III Rzeszy”. Po wojnie, w 1959 roku, wydano pierwsze zarządzenie powołujące rezerwat przyrody „Modrzewina” na powierzchni ponad 336 hektarów. Od tego momentu cały kompleks leśny został objęty ochroną prawną. źródło: www.radom.lasy.gov.pl
Ścieżka przyrodniczo-leśna „Modrzewina”
Na terenie rezerwatu „Modrzewina” poprowadzona została ścieżka dydaktyczna. Z uwagi na teren objęty ochroną rezerwat warto zwiedzać podążając jej tropem.
Ścieżka ( a dokładnie jej fragment, o czym przeczytasz dalej) jest profesjonalnie zagospodarowana. Znajdziemy na niej tablice informacyjne, wiatę z miejscem na ognisko i koszami na śmieci.
Ścieżka edukacyjna poprowadzi nas również do jednego z najważniejszych punktów rezerwatu – do modrzewia „Wojewody”. To prawdziwy król tutejszych modrzewi. Niestety, dziś możemy zobaczyć tylko jego powalony pień. Ale jego rozmiary nadal robią wrażenie. W momencie, gdy drzewo zostało zniszczone przez radzieckich żołnierzy, miało aż 400 lat! Piszę o tym, bo gdy będziecie szli szlakiem, to warto żebyście pamiętali, że te mijane przez Was modrzewie mają „tylko” ok. 200. Warto więc uzmysłowić sobie jak sędziwy i wspaniały był to okaz. Sami za pewne zwrócicie uwagę, że pień nie wygląda jakby tak leżał od ponad 50 lat. To jest właśnie drewno modrzewiowe!
Ścieżka dydaktyczna ma długość 3,7km i ma kształt tzw. „pętli”, czyli startujemy i podążając jej szlakiem wracamy do miejsca startu. Tak przynajmniej ma to wyglądać, gdy patrzymy na plan ścieżki prezentowany na jednej z tablic informacyjnych oraz na mapach dostępnych w internecie. A jak jest w rzeczywistości? Niestety ani podczas naszej jesiennej (2020), ani wiosennej wizyty (2021) nie mogliśmy przejść się pełną trasą wskazaną na tablicach. Droga, którą spaceruje się wzdłuż wytyczonego szlaku prowadzi do gajówki, a nie tak jak na planie – dookoła. Nie zmienia to faktu, że spacer i widok tych OGROMNYCH modrzewi robi piorunujące wrażenie. Drzewa momentami faktycznie wydają się takimi naszymi lokalnymi sekwojami :).
Modrzew – osobliwość lasu
Tutejsze modrzewie są ogromne. Mają nawet 30-35 m wysokości. Warto stanąć na głównej alei i porównać sobie proporcje nas do drzew. Osobliwą cechą tego iglastego drzewa jest zrzucanie na zimę… igieł, które dodatkowo jesienią- tak, jak klasyczne liście – zmieniają kolor z zielonych na żółte. W słoneczny dzień korony modrzewi muszą tutaj pięknie kontrastować z niebieskim niebem :).
Ale modrzew to nie tylko piękne drzewo. To również źródło znakomitego, twardego drewna. Używano go przez setki lat do budowy kościołów, dworów, dworków i chat – drewno modrzewia, dzięki dużej odporności na działanie wody i szkodników, jest bardzo trwałe.
Jak dojechać do Rezerwatu „Modrzewina” ?
Rezerwat jest świetnym celem na jednodniową wycieczkę z Warszawy (lub Radomia). Samochodem dojedziemy tu w ok 40- 50 minut, kierując się na Tarczyn, a potem na Grójec. Za Grójcem dojedziemy do Bieska Dużego i w nim skręcimy w prawo, w ul Modrzewiową, która zaprowadzi nas prosto do parkingu (patrz mapa poniżej). Odległość jaka dzieli rezerwat od stolicy, to jedyne 50km! Na miejscu, samochód zaparkujemy na przygotowanym przez leśnictwo parkingu, zlokalizowanym tuż przy wejściu na ścieżkę dydaktyczną. Koniecznie wpiszcie sobie w nawigację koordynację kierującą na parkingu „51.8311, 20.79273”, ponieważ google maps po wpisaniu „Rezerwat Modrzewina” automatycznie kieruje w nieprawidłowe miejsce.
Poniżej, na mapie, znajdziecie przydatne punkty orientacyjne:)
Jeśli ten wpis się Tobie spodobał, to będzie nam mega miło, gdy zostawisz komentarz. A jeśli uważasz, że wpis warto pokazać światu dalej będzie super, gdy go udostępnisz na swoim Facebooku, Twitterze lub Instagramie:)
Ponadto zachęcamy, abyś obserwował nas na naszych kanałach społecznościowych, aby żaden nowy wpis Cię nie ominął:)
Grażyna | 15 października 2021
|
Kilka wielkich modrzewi miożna napotkać w parku przy pałacu w jabłonnie. ot kilka, ale całe stanowisko….
Pingback:Beskid Wyspowy - ze schroniska na Kudłaczach do Obserwatorium na Lubomirze. | 6 lutego 2022
|
Pingback:Pałac i park w Małej Wsi na Mazowszu - Never Ending Travel | 3 maja 2023
|