Kolejne miejsce, które zachwyciło nas swoim sezonowym urokiem podczas naszej wizyty na Roztoczu były Stawy Echo w Zwierzyńcu. To miejsce ukryte w Roztoczańskim Parku Narodowym jest idealne na spacer, sesję zdjęciową lub opalanie na tutejszej plaży!
Kolejne miejsce, które zachwyciło nas swoim sezonowym urokiem podczas naszej wizyty na Roztoczu były Stawy Echo w Zwierzyńcu. To miejsce ukryte w Roztoczańskim Parku Narodowym jest idealne na spacer, sesję zdjęciową lub opalanie na tutejszej plaży!
Jak możemy przeczytać na stronie Parku, Stawy Echo, to:
Zespół stawów założono w latach 1929 – 34 na miejscu rozległych mokradeł w dorzeczu strumienia Świerszcz. Prowadzona przez Ordynację Zamojską w okresie okupacji hitlerowskiej rozbudowa stawów dawała zatrudnienie i ochronę pracującym tu ludziom przed wywiezieniem na roboty do Niemiec. Ślady tej działalności pozostały w postaci tzw. starych stawów, systemu grobli przylegającego do kompleksu stawów Echo od strony wschodniej, który pomimo zalesienia w latach 60-tych nadal jest czytelny.
Obecnie Zespół Stawów Echo tworzą 4 zbiorniki, których układ zbliżony został do tego sprzed wojny. Zasilane są nadal przez strumień Świerszcz. Zasilane są okresowo. Co to oznacza? Oznacz to, że na zimę woda ze stawów jest spuszczana, aby wiosną ponownie je napełnić. Piszę o tym, abyście nie zdziwili się będąc tam w okresie pomiędzy listopadem, a wczesną wiosną :D.
Stawy są obecnie bardzo popularną atrakcją w sezonie letnim. Można tu poplażować, popływać w wodzie, pojeździć na rowerze w okolicy, a także pospacerować po drewnianych kładkach.
Malownicze kładki nad Stawami Echo to niestety nie jest pozytywny wskaźnik dla tutejszej przyrody. Takie kładki kojarzą nam się zazwyczaj z rezerwatami, parkami narodowymi, gdzie drewniane ścieżki tworzy się, aby turyści mogli bez przeszkód i szkody dla otoczenia spacerować po podmokłych terenach.
Nad Stawami Echo poprowadzone są one nie po bagnach, a wśród drzew. Dlaczego? Intensywne użytkowanie terenu przy Stawach Echo uruchomiło procesy erozyjne w tutejszych wydmach. Możemy to dostrzec na przykładzie odkrytych korzeni drzew rosnących na skraju lasu. Przypominają one trochę słynną „Sosnę Kroczącą” pomnik przyrody znajdujący się w województwie świętokrzyskim, w Wełeczu. Są one niestety smutnym efektem działalności człowieka. I właśnie z powodu cofania się tej granicy stworzono tu system drewnianych kładek.
Zebrałam dla Was kilka informacji, które warto znać wybierając się w te okolice:
Jeśli ten wpis się Tobie spodobał, to będzie nam mega miło, gdy zostawisz komentarz. A jeśli uważasz, że wpis warto pokazać światu dalej będzie super, gdy go udostępnisz na swoim Facebooku, Twitterze lub Instagramie:)
Ponadto zachęcamy, abyś obserwował nas na naszych kanałach społecznościowych, aby żaden nowy wpis Cię nie ominął:)
Bajkowy zamek na wyspie, do którego prowadzi most
Dlaczego od lat jesteśmy niezmiennie zauroczeni w Dolomitach? Oto lista powodów!
Te niewątpliwie urokliwe miejsce wydaje się nieźle schowane przed tłumami pokonującymi przełęcz Fernpassstraße/Fernpass
Piękna stara zieleń, chińska altana, pyszna beza i krzyk pawia, to wszystko czeka na Ciebie…
W Małej Wsi niedaleko Grójca znajdziemy kolejny cel na jednodniową wycieczkę z Warszawy.
Czy można oblicze gór zamknąć w jakichś "ramach" tak, aby dało się je poznać i…
This website uses cookies.