Mikroorganizmy, poduszki powietrzne i ponadczasowy design – recenzja butów Merrell

Czy da się połączyć elementy takie jak: naturalne mikroorganizmy, przyczepność na mokrej skale, śniegu lub lodzie, poduszki powietrzne, a także dodać do tego dużą dawkę wygody i komfortu oraz szczyptę płci (!) – tak, wiem, że brzmi kosmicznie (lub jak auto) – i da się założyć to wszystko na stopy? 😀

Jeśli Wasza wyobraźnia właśnie zrobiła salto, to świetnie! Może będziecie zainteresowani naszą recenzją butów marki Merrell, która poprosiła nas o przetestowanie 2 modeli z ich najnowszej kolekcji. Czytajcie do końca, a dowiecie się jak połączyć te dziwne sprawy:)

Nie wiem, na ile znacie tę amerykańską markę. Jeśli jest to dla Was nowość, to musicie wiedzieć, że na rynku butów outdoorowych są już tyle co my na świecie (!). A my już swoje lata mamy:) Merrell też już ponad 30. Marka powstała 1981 roku w wyniku połączenia perfekcjonizmu, pasji do butów szytych na miarę i zdolności marketingowych na najwyższym poziomie, zdobywając w 1983 roku amerykańskie listy przebojów butów outdoorowych. (https://www.merrell.com/US/en/about-us/).

Tyle słowem wstępu, bo najważniejsza w recenzji jest jednak recenzja.

P.S. Na końcu recenzji mamy dla Was niespodziankę! 😀

merrell SirenTravellerQ2Leather-neverendingtravelpl

Miejsce i warunki testów

Buty testowaliśmy podczas ostatniej majówki. Tak się fajnie złożyło, że pogoda w Polsce wygoniła nas na Bałkany (znowu). Ale to bardzo dobrze, bo mieliśmy okazję pospacerować w tych butach w dosłownie wszystkie pory roku 😀 We Włoszech złapała nas zima tak śnieżna, że musieliśmy zmieniać trasę (przez nasze letnie opony :D). W Słowenii jesień, w Chorwacji wiosna i nawet lato! Tyle pór w 7 dni to kosmiczny kosmos.

Tu się jeszcze zatrzymam na chwilkę. Testy typowo trekkingowe – tzn. naszą opinię po wielogodzinnych wędrówkach po górach wrzucimy jako komentarz uzupełniający – na ten moment sprawdzaliśmy buty w mieście, na skalistym wybrzeżu, oraz w plenerze w śniegu i deszczu. To chyba spoko warunki? Napiszcie w komentarzu.

 

Model MERRELL Siren Traveller Q2 Leather J599542   dla wymagającej kobiety jak ja ;D

Kolor

To, co uwiodło moje serce już na pierwszy rzut oka, to kolory buta. Fiolet, czerń i turkus fajnie razem wyglądają i pasują do większości moich sportowych ciuchów:)

Dopasowanie

Gdy wyjęłam te buty z pudełka, żeby przymierzyć je i zdecydować, czy chcę je zabierać na majówkę i się nimi zajmować, czy może są „takie sobie” i zostaną w domu – zdębiałam. Ja nie mam specjalnych problemów z doborem butów, raczej nic mnie nie ciśnie i zazwyczaj, pomijając kwestie dopasowania rozmiaru, jest łatwo wybrać but. Ale dla pełnego komfortu, umówmy się – rozchodzić trzeba każdy nowy. Zdębiałam. Tego nie trzeba. Zdecydowałam – jedziecie ze mną. Mój wrodzony pragmatyzm kazał mi jednak wziąć też inne pary ze sobą – w sumie co się później okazało, niepotrzebnie.

Zapach

Jechałam w nich, chodziłam minimum 8h dziennie i mogłam później bez zażenowania trzymać buty blisko głowy pod fotelem, bo spaliśmy – jak ostatnio często na wyjazdach – w aucie <3 (dodajcie też do atmosfery buty Jarka <3).

I tu od producenta mamy informację o jednej z autorskich technologii, które pomagają mi oddychać komfortowo w nocy: Technologia M-Select™ FRESH, której głównym bohaterem są uwaga… mikroorganizmy! Tak się tylko domyślam, że w naszym obuwiu miała miejsce conocna bitwa o świeży zapach :D.

Amortyzacja i przyczepność

Jak już wspomniałam, buty są wygodne. Jak dla mnie, od pierwszego założenia. Ktoś tu przez te 30 lat zrobił niezłe studium stopy w Merrell! Producent wg tego, co zdradza w specyfikacji, stosuje Kinetic Fit™ Tri, czyli wyprofilowaną, wyjmowaną wkładkę, która świetnie podtrzymuje łuk stopy. Ale, aby podczas chodzenia było całkiem jak w wygodnym kapciu but wyposażony został w podeszwę środkową QFORM® 2 dostosowaną do anatomii kobiecej stopy. TAK. Kobiece stopy są bardziej kobiece niż męskie i inżynierowie w Merrellu to szanują! Wkładka ma trzy strefy miękkości i żeby było jeszcze bardziej wygodniej znajdziemy tam też poduszkę powietrzną (!) Merrell® Air Cushion amortyzującą wstrząsy i poprawiającą stabilność. Ani jednego upadku nie zaliczyłam- potwierdzam!

 

No dobra, ale teraz bez wygłupów – buty są wygodne i czuć tę amortyzację. Przy chodzeniu po ostrych skałach oraz skokach z ok. metra wysokości były bardzo ok! Czułam stabilność, nie czułam uderzenia w piętę po zeskokach. A to istotna sprawa szczególnie przy schodzeniu w górach- nie lubię, bo odkrywam wtedy boleśnie partie ciała, o których na co dzień nic nie wiem! Ale żeby nie było – wchodzić pod górę i potem być na jej czubku to kocham bardzo!

Budulec

Ten but w 75% jest ze skóry naturalnej. I powiem szczerze, że obawiałam się jej z 3 względów:

  • że but będzie ciężki
  • że but będzie się brzydko brudził
  • że but będzie się brzydko rysował

I wszystkie 3 punkty są do wykreślenia. Nie wiem, czy skórę czymś zaimpregnowano, bo gdy spadł śnieg, to jednak zrobiła się mokra z zewnątrz, ale już błoto i brud się jej nie trzymały (wystarczyło przetrzeć wilgotnym papierem). Pewnie dodatkowa impregnacja jak przy nubuku nie zaszkodzi dla pełnej kontroli.

Gdy niechcący zarysowałam skórę, skacząc po tych chorwackich skałach, ku mojemu zdziwieniu wystarczyło mokrym palcem 😀 przejechać po tej rysie i znikała.” Ic a kajnd of madżik!”

Jak chcecie to zrobię taki test na żywo- piszcie miasta! A tak na serio, to napiszcie w komentarzach, czy dla Was to istotne, to zrobię.

Co jeszcze ważne but ma nadbudowane, gumowe noski i wysokie brzegi więc skały przy wchodzeniu i kałuże nie były mi straszne.

Z tyłu buta znajdziemy przydatny uchwyt dla łatwiejszego zakładania, a sznurówki raz zawiązane trzymają się w pierwotnej formie kokardki – to ważne jak dla mnie ( oj nie kokardka, a utrzymanie wiązania, nie ma nic gorszego od ciągłego zatrzymywania się podczas marszu, aby zawiązać kokardkę ponownie).

Teraz Jarek się wypowie, bo jego but jest jego, a nie, że ja będę wszystko pisać.

Model CHAMELEON 7 LIMIT

Wizualnie

Wybrałem szary, bo to nowy czarny. Jestem minimalistą więc na tym zakończę, jeśli chodzi o kolor.

Design produktu jest tak uniwersalny, że bez mrugnięcia okiem zakładałem je do jeans’ów, dresów i zwyczajnych materiałowych spodni. Przed nami ciepłe lato, więc z góry zakładam, że przy krótkich spodenkach spisze się równie dobrze. (red. #polishboy)

Zapach

Ok, przyznaję się bez bicia – po przeczytaniu recenzji Agnieszki dotarła do mnie świadomość, że dzień w dzień nocowaliśmy z głowami obok butów, które non stop nosiliśmy na stopach. What?! Jak to działa, co oni tam włożyli? Technologia M-Select™ FRESH niczym magiczne zaklęcie zapobiega powstawaniu nieprzyjemnego zapachu. Szkoda, że cała reszta moich butów tak nie potrafi ;).

Wygoda

Czyż to nie brzmi dobrze? Zapewniam Was, że jeszcze lepiej niż brzmi, leży na stopach i sprawdza się w każdych możliwych warunkach. Spytacie pewnie, cóż w tym niezwykłego, przecież taka jest rola butów trekkingowych. Ale czy kiedykolwiek byliście w sytuacji, w której ostatniego dnia podróży żałowaliście, że nadszedł czas, kiedy Wasze obuwie trafi do szafki w oczekiwaniu na kolejną okazję do wyprawy w nieznane? W głowie tliła się myśl „to nie musi się tak skończyć, przecież mogę chodzić w nich na co dzień”. Taki właśnie jest model CHAMELEON 7 LIMIT – Ciężko uwierzyć, że mogłem trafić na tak wygodne, skrojone niemal jak na zamówienie buty, bo zapewniam Was, że stopę mam niezwykłą (w sensie, do idealnej stopy sporo jej brakuje). W skrócie: wysokie podbicie, szeroka w palcach – nie jest łatwo znaleźć coś wygodnego i raczej wiem, że gdy decyduję się na jakąś parę, to czeka mnie minimum 2 tygodnie „rozchadzania”.

Ale wróćmy do Merrell’ów. Po pierwszej przymiarce mogłem iść na szlak! Wiem, brzmi to mało wiarygodnie, ale to jest ten efekt „wow”, który przekonał nas oboje do publikacji tej recenzji – te buty są bardzo wygodne. A to, umówmy się, podstawa. Czy Was też po całodziennej wędrówce bolą pięty!? Mój ból zawsze zaczynał się właśnie tam, a ostatnie metry pokonywałem na palcach. Dla takich przypadków jak mój pomocna okazuje się poduszka powietrzna Merrell® Air Cushion amortyzująca wstrząsy na pięcie oraz poprawiająca stabilność. W dodatku buty posiadają wyjmowaną wkładkę EVA, która niezwykle efektywnie czyni naszą wędrówkę wygodniejszą.

Czuć, że zewnętrzna podeszwa M-Select GRIP zapewnia odpowiednią przyczepność na różnych nawierzchniach. Ja swój model przetestowałem w deszczu, śniegu, skałach i szutrze.

Dodatkowym atutem jest gumowe zabezpieczenie noska buta, co skutecznie chroni skórę od przypadkowych otarć.

Nie tylko trekking 

Co ciekawe, w butach było mi również bardzo wygodnie, gdy prowadziłem auto, nie raz wiele godzin dziennie. W końcu zrobiliśmy w majówkę ponad ok 2500km 😀 na trasie. Pomimo tego, że to but trekkingowy, nie czuć żadnego dyskomfortu spowodowanego za grubą podeszwą, czy małą jej elastycznością.

Dziś myślę sobie, że każda z wymienionych technologii sprawia, że model moich butów na długo pozostanie kompanem naszych licznych wypraw, a przede wszystkim moich bardzo zadowolonych stóp.

I jak? Znacie buty Merrella? Może macie już jakąś parę i podzielicie się swoją opinią? Wasze też są wygodne, czy to szczęście początkującego testera obuwia Merrell?:D A może macie jakieś pytania do opisanych modeli? Dajcie nam znać w komentarzach!

Mamy dla Was również niespodziankę!

Na naszym instagramie będziemy robić konkurs, w którym możecie wygrać buty Merrell z najnowszej kolekcji! 😀

Zacznijcie nas obserwować @neverendingtravel_pl i czekajcie na informacje o szczegółach:)

Written by
No comments

LEAVE A COMMENT

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.