Betonowe kładki są zapadnięte, brakuje barierek. Aby przejść ją w całości trzeba korzystać z asekuracji lin przyczepionych do skał- via ferrata niejednokrotnie wisząc/skacząc nad przepaścią. Na trasie zdarzyły się przypadki śmiertelne i została ona zamknięta, choć nieoficjalnie nadal można nią przejść. Do budowy ścieżki użyto materiałów słabej jakości i po prawie 100 latach prezentuje ona „ścieżkę śmierci”, choć oficjalnie zwana jest „ścieżką Króla”.
Takie informacje zebrałam po szybkim researchu w sieci na temat słynnego szlaku El Caminito del Rey w andaluzyjskiej części Hiszpanii.
To oznaczało, że musimy tam pojechać 😀
Historia El Caminito del Rey
Ścieżka została wybudowana w latach 1914-1921 przez więźniów. Pacę podobno nadzorował król, który wg legendy nie do końca był świadom tego co robi :D. Na jego cześć została nazwana El Caminito del Rey – Ścieżką Króla.
El Caminito del Rey powstała jako droga, umożliwiająca transport pracowników i materiałów do budowy zapory wodnej oraz trasy kolejowej prowadzonej wzdłuż wapiennego wąwozu. Trasa kolejowa powstawała we wnętrzu zbocza- tunelami oraz mostami obok płynącej w wąwozie rzeki. Ścieżkę transportową poprowadzono na zewnątrz i przyjęła formę betonowych platform umieszczonych na stalowych wspornikach. Ścieżka pełniła również „skrót” dla miejscowych, będący szybszym pokonaniem górskiego wzniesienia.
Ze względu na brak prac konserwacyjnych i użyte słabe materiały budowlane kładka, z uwagi na opłakany stan i śmiertelne wypadki, w latach od 2001 do 2015 była zamknięta. Ale w marcu 2015 roku ponownie udostępnioną ją do zwiedzania. Dzięki ogromnym środkom finansowym, lokalne władze odrestaurowały trasę. Dzisiaj można ją pokonać w pełni bezpieczny sposób, z kaskiem na głowie😊
Położenie El Caminito del Rey- dojazd
Szlak El Caminito del Rey położony jest w parku narodowym Desfiladero de los Gaitanes w andaluzyjskiej prowincji Malaga, niedaleko miejscowości El Chorro.
Jak już się pewnie domyśliliście- przeżyliśmy. Naszą wycieczkę zrealizowaliśmy na majówce w 2017 roku- pokonując odnowiony odcinek. Poniżej przedstawiamy mapę z zaznaczonym początkiem- wejściem na trasę. To ważny punkt, bo ścieżka jest jednokierunkowa i wstęp jest tylko od WŁAŚCIWEJ strony. Podkreślam to dlatego, że google maps nas zmyliło i zajechaliśmy do końcowego punktu El Caminito del Rey. Musieliśmy wrócić do auta i przejechać się kawałek do właściwego miejsca 😉 )
A- miejsce naszego parkingu
B- oficjalne wejście na ścieżkę (KASA)
C- oficjalny koniec ścieżki
Jak wygląda El Caminito del Rey – trasa
Cała trasa wg obliczeń google to 7km i 100m.
Początek trasy, czyli przejście z auta do kasy biletowej i oficjalnego wejścia to odcinek 2600 m. Gruntowa droga prowadzi przez las. Po drodze nie ma „dramatów terenowych” typu strasznych wzniesień, czy trudnych skał, wymagających butów trekkingowych. Po przejściu tego odcinka i przekroczeniu bramki, otrzymujemy biały kask (inżynierski ;D) oraz siateczkowy czepek (taki, jaki mają panie kucharki na stołówkach). Po uzbrojeniu się możemy ruszać na trasę.
Odcinek główny El Caminito del Rey ma długość 4500 m i wg google można go przejść w godzinę + kwadrans. Ale nie bierzcie sobie tego czasu do serca, bo widoki po drodze mogą Wam skutecznie wydłużyć wędrówkę😊
Trasa El Caminito del Rey w większej części biegnie drewnianymi kładkami. Czasem umieszczone są one na skałach, czasem nad starą trasą ( zwróćcie na to uwagę w jakim stanie była ona jeszcze parę lat temu) a czasami nad przepaścią. Są też małe fragmenty podłogi ze szkła 😀 . Nie wiem jak zwiedza się tę atrakcję osobom z lękiem wysokości- my go nie mamy, więc było super😊
A tak wyglądają widoki, które można podziwiać spacerując tym pięknym szlakiem.
Trasa El Caminito del Rey kończy się przejściem po wiszącym nad kanionem mostem. Dla ludzi o słabych nerwach może stanowić to pewien problem. Uspokajam więc- most się nie huśta, więc spokojnie można zamknąć oczy i pójść przed siebie trzymając się barierki. Choć warto zatrzymać się na chwile na środku i popatrzeć na rzekę. Widok tej błękitno-lazurowej wody jest naprawdę wspaniały😊.
Po zejściu z trasy kierujemy się na dworzec autobusowy (to samo miejsce co dworzec kolejowy) i czekamy na transport do miejsca startowego.
Koszt wstępu na El Caminito del Rey
Wstęp to koszt za osobę:
- 10 EUR za samą wycieczkę
- 11,5 EUR za wycieczkę jak wyżej + dowózkę autobusem na miejsce startu
- 18 EUR za wycieczkę z przewodnikiem
Bilety można kupić w kasie, tuż przy wejściu na odremontowany odcinek trasy lub przez internet TU
My kupiliśmy je w kasie, ale najlepiej jak sami zerkniecie jak wygląda dostępność biletów na daną godzinę/dzień.
I taka informacja od nas: w kwietniu/maju 2017 (majówka) kupowaliśmy wycieczkę z przewodnikiem za 10 EUR/osoba, więc widocznie coś pozmieniali. Jeśli kupicie sam wstęp, to możecie w późniejszym czasie, po zakończeniu wędrówki zakupić bilet autobusowy za 1,5 EUR u kierowcy 😊
El Caminito del Rey – kilka uwag
El Caminito del Rey jest jednokierunkowa. Nie można na niej używać selfiesticków. Porządku pilnuje straż parku, która kręci się na trasie i zwraca uwagę na to, czy mamy kask na głowie i czy jest on prawidłowo zapięty oraz czy nie machamy jakimiś długimi przedmiotami 😉. A jeśli komuś pomyli się kierunek, to również może liczyć na pomoc hiszpańskich strażników 😀
Na trasie nie ma punktów gastronomicznych oraz wodopojów, także trzeba być na to przygotowanym. Latem, ze względu na wysokie temperatury warto mieć ze sobą prowiant i sporo wody, żeby gastro i pragnienie nie popsuły całej zabawy. Emocje mogą znacznie podwyższać spalanie😊
Na koniec nasz gastronomiczny bonus ;D
Lubisz górskie klimaty? Zerknij zatem na nasze inne wypraw z górami w tle:
Rysie tropy | 23 listopada 2017
|
Czyli szliście już po najnowszy,m remoncie i odnowieniu! Szczęściarze! 😀 Też mam w planach przejście tej trasy, ale moja ostatnia wizyta w Hiszpanii skończyła się na Barcelonie i okolicach, bo akurat było winobranie i jakoś tak nam zeszło, że na nic innego nie starczyło czasu, haha 😀 Dzięki za pomocne wskazówki, przydadzą się podczas planowania 🙂
Aga | Author | 23 listopada 2017
|
Dokładnie:) niestety spóźniliśmy się i już jest odremontowana 🙂 Winobranie i wszystko jasne 😀 pozdrawiamy!
Anna Koronowska | 23 listopada 2017
|
Zobaczymy czy ja się wybiorę… mój chłopak ma lęk wysokości hehe W Hiszpanii tyle dobrych kiełbas ,a wy z kabanosem… niewybaczalne.
pozdrowienia z madrytu i oczywiście zapraszam do mnie, o hiszpanii piszę stale.
Aga | Author | 23 listopada 2017
|
z tym lękiem, to już każdy musi ocenić, ale na pocieszenie powiem, że część trasy, której nie widać na zdjęciach biegnie też normalnie po ziemi, więc będzie gdzie odpocząć od nadmiaru adrenaliny 😉 Kabanosy ostały się z transferu PL-Hiszpania 😛 przecież nie wyrzucę polskiego kabanosa dla chwili z hiszpańską kiełbaską! 😀
Mrotschny | 23 listopada 2017
|
El Caminito del Rey Marzyło mi się przed remontem 😉 Teraz to już z całą pewnością nie to samo. Natomiast gdybym był w okolicy to na pewno bym się przeszedł 🙂 Fajny i przydatny wpis! Pozdrawiam 🙂
Aga | Author | 23 listopada 2017
|
Tez przez chwilę żyłam nadzieją na szlak życia 😛 ale co zrobisz, jak już pozamiatane i remoncik był 🙂 mimo braku bezpośredniego zagrożenia dla życia warto przejść się tym szlakiem chociażby, aby zobaczyć w jakim stanie był ten stary, oryginalny:) i kiedy zobaczyłam to na własne oczy, ucieszyłam się w sumie, że ten remoncik jednak był 😉
dagmara | 23 listopada 2017
|
Hiszpania jeszcze przed nami, dzięki za ten wpis! nie słyszałam wcześniej o tym miejscu 🙂 ile wam zajęło przejście trasy? tak jak mówił wujek google?
Aga | Author | 23 listopada 2017
|
Cześć:) to bardzo się ciesze, że mogliśmy wskazać Tobie ciekawe miejsce:) My przeszliśmy w ok 2h (licząc od bramki biletowej do wyjścia) 🙂 wiec można doliczyć jeszcze trasę z auta do bramki ze 20 minut i kolejne 15-20 z wyjścia do przystanku autobusowego:)
Szaman | 23 listopada 2017
|
Ciekawa historia ciekawego miejsca 🙂
Aga | Author | 30 listopada 2017
|
Tak, Miejsce bardzo ciekawe 🙂
Natalia Grubek | 26 listopada 2017
|
Nie byliście trochę zawiedzeni? Ja przed wyjazdem też się naczytałam jaka to niebezpieczna trasa i już w domu czułam te adrenalinę, szkoda tylko, że nie doczytałam o tym, że trasa została odnowiona. Niby fajnie, widoki ładne, ale będąc na kładce w ogóle nie odczuwa się tej wysokości. Dopiero widać to na zdjęciach albo ludziach gdzieś w oddali.
Aga | Author | 30 listopada 2017
|
Skąd! Nie byliśmy:) o remoncie trasy wiedzieliśmy zanim tam pojechaliśmy, ale owszem kiedy czytałam, że trasa nie jest już śmiertelnie niebezpieczna, to było mi trochę żal 😉 Mimo wszystko trasa jest ciekawa i zapewnia piękne widoki, a przecież o to w zasadzie chodzi:) po adrenalinę i przygodę zawsze można wybrać się na inne via ferrata 🙂
Karolina | 28 listopada 2017
|
Jak to dobrze, że są blogi i mogę czytać takie wpisy leżąc na kanapie. Z moim lękiem wysokości nigdy bym tam nie pojechała 😀 chociaż widoki imponujące
Aga | Author | 30 listopada 2017
|
hehe ciesze się, że możemy zapewnić bezpieczeństwo Twoim nerwom i chociaż tak przybliżyć Tobie te miejsce 🙂
Sztuka Retuszu | 28 listopada 2017
|
Oesu, pięknie, ale te fragmenty przeszklonego mostu mi wystarczą – ja bardzo dziękuję, mój błędnik mówi stanowcze: „NIE!” 😀 Ale trzeba przyznać, że robi wrażenie…
Aga | Author | 30 listopada 2017
|
hehe 🙂 te fragmenty są niewielkie, ale lęku wysokości/przestrzeni się nie wybiera 🙂 Gdyby kiedyś zmalał lub zniknął pamiętaj o El Caminito del Rey !:)
maadziak | 1 grudnia 2017
|
Byłam tam dokładnie rok temu i bardzo mi się podobało. Cudownie usytuowana ścieżka. Nic tylko podziwiać, podziwiać i podziwiać potęgę natury 🙂
Sylwia | 12 grudnia 2017
|
Chętnie przeszlibyśmy ten szlak, największe wrażenie zrobiło na nas przejście po wiszącym MOŚCIE 🙂 Zdjęcia, JAK ZAWSZE, ŚWIETNE! 🙂
Jarek | 2 stycznia 2018
|
Jak już tam będziecie, to polecam po nim poskakać 😀 Sympatycznie się wtedy buja, co zapewnia piski osoby towarzyszącej (np. Agi 😉
Mariola | 30 marca 2018
|
Świetne miejsce. Jak będę w pobliżu muszę się wybrać.
Aga | Author | 5 kwietnia 2018
|
Koniecznie, miejsce jest warte zobaczenia, a obecnie nie wymaga jakieś specjalnej formy czy przygototwań:) idealne na spedzenie przyjemnie czasu w otoczeniu przyrody i pięknych widoków:)
Pingback:El Torcal de Antequera,majówka w Andaluzji- na jeden dzień z Malagi | 5 kwietnia 2018
|
Pingback:El Torcal de Antequera - Park Narodowy obok Malagi (Video) - Never Ending Travel | 17 kwietnia 2018
|
Połącz Kropki | 26 czerwca 2018
|
Jak ja byłam to most trochę się ruszał 😀